Krótka recenzja:
Pierwsze wrażenie się liczy, tak jak z winem, które albo mi smakuje albo nie, potem dopiero analizuje szczepy, winnice, intensywność słońca... Poszukiwania i rozmyślania zawarte są mi bliskie, popatrzenie na nie poprzez perspektywę plastyczną (malarską) dla inżyniera mechanika było dodatkową przyjemnością. Powieść pozostawia w głowie to "coś" co trzyma i powraca, jak smak wina w ustach. Piotr, listopad 2016